19 listopada 2009

Z kardynałem w walizce

BARCELONA Niebywała podróż mi sie trafiła. Postulator Generalny poprosił mnie, czy mógłby poleciec do Barcelony, ale tak tłumaczył, że do ostatniej chwili nie wiedziałem o co chodzi. Wczoraj sie wyjaśmiło. Mam pojechać z kardynałem! Ale bilet kupiłem tylko dla siebie... - to nie szkodzi, bo kardynała weźmiesz pod pachę! Okazało się że moim towarzyszem podróży będzie José Kard. Vives y Tuto (1854-1913), kapucyn z Katalonii, pierwszy prefekt Kongregacji ds Zakonników, który zmarł w Monte Porzio, koło Rzymu. Po miesiącu chodzenia po urzędach, o. Floro załatwił wszystkie dokumenty i wczoraj odebraliśmy metalową skrzyneczkę z cmentarza na Verano. Całe szczęście, że wylot był z Fiumicino... bo nie wiem czy gdzie indziej na świecie by było tak gładko i zabawnie.