22 grudnia 2007

zgaś światełka - zapal Światło

Advertisement
ROMA Taki prowokacyjny tekst nosi kartka z życzeniami, którą otrzymałem od profesora z mojej rzymskiej szkoły, salezjany, z wydziału komunikacji społecznej. I wokół tego "krążą" moje życzenia, którymi chciałbym się z Wami podzielić. Tyle tej cudownej, magicznej, czy jeszcze tam jakiej świecącej oprawy tych świąt, że gdzieś się zapodziać może to co najważniejsze. Tyle tych "migaczy", że człowiek łatwo ulec może takiemu letargowi świątecznemu, oderwaniu od prawdziwego życia, od rzeczywistości, która jest często trudna, bolesna, i potrzebuje tego jednego, Jedynego Światła, które rozjaśnia ciemności. Życzę zatem sobie i Wam bezpośredniego, intymnego spotkania z tą Osobą, która może dać światło na moje życie. No ale też bawcie sie dobrze przy świątecznym stole, kosztujcie wszelkich potraw i pamiętajcie... że waga prawdę wam powie!

A tu jeszcze taki numer świąteczny: kliknij TUTAJ

1 grudnia 2007

Przed Świętym Obliczem

MANOPPELLO Historia opisana w tej książce zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Niemiecki dziennikarz przeprowadza dochodzenie w sprawie tajemniczej chusty - bardzo cieniutkiego welonu, na którym widać zarysy twarzy Chrystusa. Polecam bardzo tę lekturę, a tym, którzy już ją znają polecam wizytę w Manoppello! W maju byłem pierwszy raz, a teraz znowu, w bardzo sympatycznym towarzystwie Magdy i Wojtka, którzy pragną tutaj przyjąć sakrament małżeństwa. Specjalnie przylecieli z Warszawy, by na miejscu umówić wszystkie szczegóły. Miałem radość im towarzyszyć i pomóc. Bracia w Sanktuarium przyjęli nas serdecznie. Dali obiad i oprowadzili po muzeum pamiątek misyjnych. Poznaliśmy jednego brata, który przez wiele lat pracował w Kolumbii. Poźniej sympatyczna para zaproponowała mi odwiedzenie Ortony, gdzie są relikwie mojego Patrona. Wg. świadectwa św. Brygidy, "jak Piotr i Paweł są w Rzymie, tak Tomasz w Ortonie". Chodzi oczywiście o Apostoła. Wojtek i Magda, dzieeeeęki!