21 grudnia 2008

...w Betlejem, nie bardzo podłym mieście

W tym roku mnie porusza fakt, że Bóg do swoich narodzin nie wybrał jakiegoś specjalnego miejsca, jakiegoś - nie wiem - wzgórza jasnogórskiego. O Nazarecie nawet Józef Flawiusz nie wspomina. No, Betlejem, jest na rzut beretem z Jerozolimy, ale że w jakiejś grocie !?!?!... I to pokazuje bardzo ważną rzecz, że Bóg chce przyjść do Ciebie, nawet jeśli twoje życie, twoje istnienie, twoja historia wydaje Ci się czymś... nie wiele istotnym w skali światowej. Nawet jeśli twoje imię nie wyskakuje w googlach, to ono jest nieustannie wyszukiwane przez Tego, który chce dać Ci życie, życie w obfitości. Życzę wielu miłych spotkań w czasie tych dni, a zwłaszcza tego Jednego Spotkania!