12 grudnia 2010

Tato juz u Pana!

ŚWIDNIK  Takiego smsa wysłałem do najbliższych gdy przyszła wiadomość, ze Pan Bóg powołał do siebie mojego tatę. Był w hospicjum w Lubartowie, sytuacja była stabilna, miał bardzo dobrą opiekę. Ja wracałem na trochę do Rzymu, byłem już w drodze na lotnisko. Nie odjeżdżaj - zdawało się słyszeć. A później była lawina smsów, maili, z zapewnieniem o modlitwie. To zadziałało. Jak mówiła moja koleżanka z postu poniżej, gdy umierał jej tato prosiła o wiarę i ją otrzymała. Jestem przekonany ze w tym adwencie Bóg przyszedł także do mnie.

15 sierpnia 2010

Bene-Lux, czyli super dobrze

RIXENSART, Belgia Moja koleżanka z czasów oazowych zaprosiła mnie na śluby wieczyste. Trochę jej zeszło zanim znalazła swoją drogę. Po kilku latach pośród Małych Sióstr, później doświadczeniu drogi neokatechumenalnej poznała siostry benedyktynki z klasztoru Rixensart, niedaleko Brukseli. Juz raz tam byłem, na samym początku jej znajomości z tą wspólnotą, tak że nie była dla mnie zaskoczeniem architektura tego "ośrodka zakonnego". Na pierwszy rzut oka wygląda jak jakiś kompleks typu kryty basen, sala gimnastyczna. Szary beton, ze śladami desek z szalunku i wąskie i długie okienka, gdzies pod sufitem.

30 lipca 2010

W drodze do Jakuba

SANTIAGO DE COMPOSTELLA, Hiszpania  Doszliśmy! Szlakiem portugalskim, wraz grupką znajomych z Polski, a potem jeszcze z innymi napotkanymi pielgrzymami dotarliśmy dzisiaj na nogach do Sanktuarium Świętego Jakuba. To jedno z najstarszych miejsc pielgrzymkowych. Ci którzy szli do Jerozolimy byli Palmieri, ci którzy pielgrzymowali do Rzymu to Romani, a ci którzy szli do Santiago de Compostela byli nazywani Peregri, stąd - pielgrzymi. Wybraliśmy wersję soft, dystans od granicy ES/PT, ale przy takiej pogodzie nie bylo wcale lekko. W tej pielgrzymce idzie sie samemu albo w małych, kilkuosobowych grupkach i wszystko niesie sie na plecach. Niektórzy po drodze wymiękają i wywalaja część swojego dobytku ... Upał był ogromy. Startowaliśmy przed świtem, a ten zaczyna sie dopiero po 6. Słońce wstawało po 8 ale bardzo szybko sie rozkręcało i po 12, jak nie było jakichś cieni po drodze, nie szło iść. Myślałem, że da radę pociągnąc do 30 km. Niestety, góra 20, 25 kilosów.

17 kwietnia 2010

Przyszła przez zaskoczenie ...

Na początku bieżącego roku Pan Prezydent udzielił wywiadu jednemu z czasopism. Prowadzący zapytał go o plany i postanowienia na rok 2010. Lech Kaczyński odpowiedział: „Wszystko, co mnie dobrego w życiu spotkało, było z zaskoczenia. Moje doświadczenie życiowe uczy, że lepiej nie planować”. „Wszystko, co mnie dobrego w życiu spotkało, było z zaskoczenia...”. O śmierci! O śmierci! Gdzie jest twoje zwycięstwo? - powiedział ks. Pawlukiewicz na zakończenie homilii w kościele św Krzyża w Warszawie dzień po katastrofie pod Smoleńskiem. Z tego wszystkiego co słyszałem i przeżyłem - choć z dala od Ojczyzny - te słowa powracają mi echem. Dlatego chcialem je tu zapisac, z wdzięcznością Bogu za Prezydenta, i za to wszystko co przychodzi przez zaskoczenie, nawet za Siostrę Śmierć, bo ta śmierć nie jest tak szkodliwa jak powszechnie się sądzi ...
Tutaj można posłuchać całej homilii.

27 marca 2010

Coś jest nie tak z naszym Kościołem...

WATYKAN   To sam Chrystus cierpi najbardziej z powodu upokorzenia swych kapłanów i bólu jakiego doznaje jego Kościół. Jeśli na to pozwala, to dlatego, że wie jak wielkie dobro może z tego wypłynąć: oczyszczenie Jego Kościoła. Jeśli nie zabraknie pokory Kościół wyjedzie z tej wojny jeszcze wspanialszy. Uczynię z ciebie niezdobyty mur ze spiżu. Będą walczyć z tobą, lecz cię nie zwyciężą, bo Ja jestem z tobą (por Jer 15.20) – Ojcze Święty te słowa kieruje dzisiaj Bóg do ciebie! - powiedział wczoraj br. Raniero Cantalamessa do Benedykta XVI podczas katechezy w kaplicy Redemptoris Mater w Watykanie.

11 lutego 2010

Ewangelizacja - collaborationis cum coetibus ecclesialibus

RZYM  Dokładnie dwadzieścia lat temu, w święto Matki Bożej z Lourdes Generał Zakonu br. Flavio Roberto Carraro wystosował list do prowincjałow zachęcający do współpracy z nowymi ruchami kościelnymi w dziele Ewangelizacji. Wielu braci zna ten tekst, który można znaleźć w Analecta OFMCap z '89 roku oraz tutaj. Nie wiem jaki miał on oddźwięk wtedy. Dla mnie jest on - najpierw zaskoczeniem, że nasz Minister generalny tak bardzo był otwarty na działanie Ducha Świętego, że uczestniczył także w tym doświadczeniu Nowej Ewangelizacji jaką przynosi Kościołowi Droga Neokatechumenalna. Jak z entuzjazmem
opowiada o swoim pobycie w Porto S. Giorgio na przełomie lat 1988/89 na konwiwencji, gdzie ponad 300 rodzin zebrało się by uczestniczyć w losowaniu i rozesłaniu na misje: