opowiada o swoim pobycie w Porto S. Giorgio na przełomie lat 1988/89 na konwiwencji, gdzie ponad 300 rodzin zebrało się by uczestniczyć w losowaniu i rozesłaniu na misje:
"Po przeprowadznieu bardzo prostej procedury naśladującej praktykę apostolską, opisana w Dziejach Apostolskich, zostały wylosowane 72 rodziny na misje. Przyjąłem zaproszenie, skierowane do mnie osobiście, spodziewając się, że ten ważny dla Kościoła czas, może być darem Pana Boga także dla nas." - pisze fr. Flavio. Po długiej modlitwie i zastanowieniu, mając świadomość do czego wzywa nas V RPZ i ile mówiło sie na ostatniej Kapitule Generalnej (1988) na temat ruchów kościelnych Minister Generalny doszedł do następującyh wniosków:
Propozycja ta:
- jest w całym tego słowa znaczeniu ewangelizacyjna, co jest zgodne z naszym charyzmatem;
- zaprasza do życia w ubóstwie, bez zabezpieczeń, w zawierzeniu się opatrzności Bożej i „w drodze” [itineranza –org.], czyli zgodnie z naszym charyzmatem;
- stawia nas w bezpośredniej bliskości z ludźmi, z którymi dzieli się codzienność i żyje się jako „brat ludu”;
- wprowadza nas w intensywny kontakt ze Słowem Bożym i z Eucharystią.
Wyciągam ten list także dlatego, że właśnie w naszym Zakonie sprawa misji, czy Ewangelizacji została przywołana dobitnie przez obecnego Generała. Najpierw list nt Misji a teraz została powołana specjalna Komisja międzynarodowa, w skład której wchodzą dwaj Polacy, Piotr Komorniczak i nasz Prowincjał, Marek Przeczewski. Sytuacja na świecie i w Zakonie się zmienia. Jeszcze niedawno była mowa: dajcie braci na misje a kuria generalna pokryje koszty. Teraz - słyszę to prawie codziennie, te "możliwości" matki kurii się kończą. Za kilka lat wymrą prowincje, które finansowały tego typu projekty. I już teraz trzeba myśleć co dalej, w jaki sposób możemy głosić Chrystusa. Za pare dni bedziemy o tym mowic z prowincjalami CECOCu, moze jakies sympozjum na ten temat by mozna bylo zrobic zapraszając ludzi, ktorzy sa na pierwszej linii frontu Ewangelizacji.
No, i wreszcie - wątek osobisty - tego typu propozycja, która mam nadzieję mogłaby się zrealizować w naszych czasach, napawa także mnie entuzjazem i jest dzisiaj moim najskrytszym pragnieniem. A moze nie tylko moim?...
Na zdjęciu:
1. Bp Flavio R. Carraro, podczas kapituly namiotow 2009.
2. Jedna z rodzin w misji, która w tym czasie została rozesłana: Lorenzo i Maurizia Lees, Włosi, którzy wylosowali Wielką Brytanię. Ich syn pierworodny, Dawid, jest już prezbiterem, a najmłodszy urodził sie z zespołem downa wtedy kiedy umierał papież Wojtyła, i nazywa się Jan Paweł. Na konwiwencji wtedy był obecny Jan Paweł II, który osobiście ich błogosławił.
1 komentarz :
Chyba czas najwyższy zabrać się braciom za "odmłodzienie" III Zakonu, bo do takiej wizji misji na razie rodzin w FZŚ trochę mało ;-)
Prześlij komentarz