Choroba go dopadła 15 lat temu. Szpiczak / rak szpiku kostnego. Normalnie to trwa 2-3 lata, góra 8. Był weteranem kliniki hematologii, udzielał nawet wywiadów w telewizji na ten temat. Jak mówił pan doktor, tato był napalony na życie. Jego ulubionym miejscem była "działka" gdzie mógłby godzinami wyrywać chwasty i chodzić wokół rożnych roślinek. A z choroby - jak mówili znajomi - to sobie kpił. Jeszcze parę dni przed śmiercią, jak mama chciała mu coś pomoc, mówił - nie rób ze mnie kaleki! Albo: jak człowiek jest chory na raka to nie znaczy ze traci poczucie humoru.
Szczególną pomoc w chorobie zawdzięcza modlitwie wielu osób i wstawiennictwu ojca Pio. Udało mu się nawet przyjechać do San Giovanni Rotondo kiedy byly wystawione relikwie i zawsze przy sobie nosił cząstkę jego habitu.
Tato był związany z Kościołem i to Kościół ostatni przyszedł go pożegnać - w osobie proboszcza. Dzień przed śmiercią, gdy nikt się niczego nie spodziewał, pojechaliśmy z ks Nowakiem, tato nie był już jakoś bardzo kontaktowy ale odpowiadał, reagował na pytania, i połamaliśmy się jeszcze opłatkiem.
Pomimo wielu cierpień przez jakie przeszedł, Siostra Śmierć przyszła łagodnie, we śnie, bez większych boleści. Jak uczniowie do Emaus: "... a myśmy się spodziewali". Niemniej - adwent mojego taty się wypełnił, ale Chrystus przyszedł także i do mnie. Dzięki modlitwie - trudno ogarnąć wszystkich, którzy zapewniali o modlitwie - znajduje pokój i wiarę.
Dziękuję wszystkim którzy w tych dniach byli z nami przez modlitwę
i tym którym pomimo srogiej zimy udało się przybyć na pogrzeb.
R. I. P.
... skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to,
by wspólnie mieć udział w chwale.
Rz 8, 17b
3 komentarze :
Tomku - dziękuję Ci za wspomnienie o śp. Tacie. Niech Pan będzie Mu nagrodą i pokojem. Amen. Jurek z USA
Tomku! Modlilysmy sie i nadal pamietam o Tobie, Mamie i Tacie, chociaz On juz, jestem pewna teraz bedzie sie opiekowal nami z NIeba!
Padre, Twój Tata jest dumny, że ma takiego syna. Dziękuję Ci za wszelkie wsparcie i dobro, które od Ciebie otrzymałam.
Magda M.
Prześlij komentarz