16 czerwca 2014

Benedykt i Franciszek


MOGILNO  Te dwa imiona dzisiaj natychmiast kojarzą się z osobami papieży. Ale ten "duet" ma dłuższą historię, w którą także my, kapucyni jesteśmy włączeni. Zaczęło się od małej kaplicy, pochodzącej z IV w. którą benedyktyni wydzierżawili św. Franciszkowi, a która stała się kolebką Zakonu i znana jest do dzisiaj jako Porcjunkula. Franciszek w ramach czynszu obiecał mnichom kosz ryb.

Trudno zliczyć przykłady współpracy i wymiany dóbr duchowych i materialnych między franciszkanami i benedyktynami. Nawet w Gruzji trafiliśmy na grunt, gdzie współpracujemy z siostrami benedyktynkami. My im posługujemy jako kapelani, spowiednicy, a one nas częstują produktami benedyktyńskimi. Podobnie jak w Offidzie, gdzie siostry są pod opieką braci i zamieszkują dawny kapucyński klasztor.

Z kolei w Polsce, najnowsza wymiana dóbr i dziedzictwa duchowego to podarunek ks. Prymasa, Józefa Kowalczyka, który przekazał naszej Prowincji pobenedyktyński klasztor i kościół w Mogilnie. Warto zapoznać się z historią tego miejsca i zobaczyć je na własne oczy!



Ja taką okazję miałem. Udało mi się uczestniczyć w rekolekcjach zakonnych dla naszych współbraci. Po raz pierwszy w tym klasztorze zrobiło się tak brązowo. Myślę, że nie tylko ja byłem urzeczony pięknem, historią, duchowością i otoczeniem tego miejsca.
Rekolekcje prowadził br. Piotr Stasiński, który dzielił się doświadczeniem pracy nad Konstytucjami naszego Zakonu. To zadanie wypełniał w ramach komisji, która spotykała się w Rzymie, akurat podczas mojego pobytu w Wiecznym Mieście. Byłem świadkiem w jakich bólach rodził się ten dokument i jakie napięcie towarzyszyło ostatniemu etapowi, podczas kapituły generalnej.
W ramach rekolekcji ostatniego dnia udaliśmy się z pielgrzymką do Gniezna. Wzgórze Lecha, Katedrę koronacyjną królów polskich, Drzwi gnieźnieńskie i relikwie św. Wojciecha znałem tylko ze zdjęć. W kościele franciszkanów nawiedziliśmy też bł. Jolantę. Jeśli kogoś by nosiło w tamtych okolicach to polecam wizytę w tych miejscach.

1 komentarz :

wieslawbojarski pisze...

krótki ale bogaty opis spotkania z
pięknymi fotkami.pozdrawim