30 czerwca 2008

Wizyta w śmieciarni i nie tylko

NEAPOL Ostatnio kojarzy sie tyko z jednym: smród, bród i wysypisko śmieci. W ramach dorocznej wycieczki wspólnotowej tym razem pojechaliśmy pod Wezuwiusz. Tyle razy już tam byłem, ale muszę pokornie sie przyznać, że nie znałem takiego Neapolu. Nasz Alfredo, ekonom domowy, pochodzący z tamtej prowincji przygotował nam 3 dniowy wyjazd. Byliśmy goszczeni przez tamtejszych współbraci. Począwszy do klasztoru S. Efremo, poprzez krater wulkanu Solfatara, stare miasto, podziemny Neapol "grecki i rzymski", duomo, czy wreszcie wybrzeże amalfitańskie prowadziły nasze wojaże. Na każdym kroku byliśmy zaskakiwani pięknem kultury czy natury.

15 czerwca 2008

Św. Trójca na 1337 m n.p.m

VALLE PIETRA Nie mylić z walę piotra... bo właśnie z Piotrem (Komorniczakiem) i Wiesiem H. wybraliśmy się na niedzielną przechadzkę. Gdzieś za Fiuggi, w stronę Subiaco jest mała miejscowość, z której wyruszyliśmy pieszo. Miał być uroczy górski szlak, ale Wiesio wymanewrował nas na asfalt, którym szliśmy i szliśmy - ponad 12 km... non stop w 2,15h. Sanktuarium Św. Trójcy w skalnej grocie, jest pod wielką ścianą, która jakby nachodziła nad głowę. No było pięknie, ale trzeba poćwiczyć bo człowiek przyzwyczajony do biurowego trybu życia... W drodze powrotnej, znaleźliśmy w końcu ścieżkę, przechodziliśmy przez wiele górskich strumieni, które później się łączą w jednym miejscu. Tam woda "wchodzi w rury" by dotrzeć aż do 17 miejscowości. A potem....
A potem, w sobotę byłem we Wrocławiu, pobłogosławiłem sakrament małżeństwa moje brata ciotecznego i... następnego dnia mimochodem znalazłem się na okładkach różnych gazet i gazetek. Tutaj niestety fotek nie będzie :-) no, zapomniałem, są fotki z gór: