20 listopada 2006

Exsultet - Radości Proste

Dawno dawno raz się stało.... Chyba wtedy byłem na 2 roku seminarium. Dzisiaj słuchać tego jest trochę ciężko... ale - to historia. Do nagrania zostaliśmy zmuszeni. Dyrektora Towarzystwa Przyjaciół KUL, ks. Targoński, poprosił nas o zagranie w auli podczas spotkania TK KUL. Później, jako że jego przyjaciel był prezesem Radia Lublin, zostaliśmy wezwani do rozgłośni na nagranie kasetki. Wszystko odbyło się w kilka godzin, bez żadnych tricków, wielośladów, czy komputera (to były czasy kiedy komputerów jeszcze nie było... ). Dzięki temu, że na odchodne poprosiłem realizatora, żeby mi przegrał na kasetkę, taką dobrą, chromówke z Pewexu, materiał ocalał, bo w radiu ktoś po kilku dniach wszystko wykasował.
Zespół Exsultet działał w latach 1991-1997. Zaczynaliśmy od głośników eltron, dwóch mikrofonów marki Unitra (popularnie zwane kołkami)i rumuńskiej gitary. Stopniowo skompletowaliśmy sprzęt, że można było jeździć po ludziach. Ogromny skok jakościowy nastąpił gdy o. Pacyfik Dydycz dal nam 100 $ na dobre mikrofony. Graliśmy piosenki proste, bez jakiejś fikuśnej aranżacji, skrzypce, gitara, bębenek i jakieś przeszkadzajki. Ponoć ujmowaliśmy słuchaczy prostotą... Przez zespół przewinęło się paru braci: Wojciech Sugier, Krzysztof Lewandowski, Jurek Mitura, ś.p. Sergiusz Byczkow, Paweł Michalski, Dariusz Miastowski, Grzegorz Filipiuk i ja. I jak to z zespołami kleryckimi bywa, ich działalność kończy się wraz ze święceniami. A teraz powspominajmy... tylko prosze się nie śmiac!

19 listopada 2006

Czego brakowało cierpieniom Chrystusa...

Mediolan Niby takie duze miasto a brakuje ludzi zeby zajac sie wspolnotami... Jestem na konwiwencji przekazaniowej. Wczoraj mialem przekaz Magisterium. Nie bylo zle. Uwinalem sie w 1h 15 min. Najbardziej ujął mnie ten fragment, gdzie Carmen opowiada o spotkaniu z JPII, tuż przed jego smiercią, dzielac sie swoim odkryciem. Po krotkich pertraktacjach z Monsiniore Stanislao przybiegla z grupka swoich kuzynek do Porta di Bronzo. potem biegiem po schodach, jedne drzwi, drugie... i tuz przed nia, srodku duzego pokoju siedzi Jan Pawel II. podbiegla do niego a ten, gdy byla jeszcze w drodze spogladajac w jej strone wyszeptal: "Carmen!". Ona od razu przykucnela przy nim i zapytala: "Ojcze, czy wiesz co mial na mysli Sw.Pawel, gdy mowi o tym, ze cierpi to co brakowalo cierpieniom Chrystusa? Ojcze, czego brakowalo cierpieniom Chrystusa? ...- choroby i starosci". a potem zaczely podchodzic kuzyneczki.

16 listopada 2006

Krótki film o Gabonie

Rzym / Warszawa W ramach wspołpracy z Kapucyńskim Sekretariatem Misyjnym studio filmowe BronyoFilm wyprodukowało film o Gabonie, ukazujący róznorodność i orginalność liturgiczną. Zapraszamy na film...

15 listopada 2006

Mój pierwszy raz

Rzym W końcu kiedyś trzeba zacząć... i tak rozpoczyna się pisanie blogu. Na razie bez większego entuzjazmu, bo w końcu komu by się chciało tak pisać i pisać, a potem gdzie znaleźć amatorów żeby to czytać i czytać... Ale jak włożymy w to trochę życzliwości, z jednej i drugiej strony, to może być całkiem sympatycznie. Mam nadzieję że w miarę jak mi będzie przychodzić coś do głowy będę się tym z Wami dzielił, coś italiańskich klimatów, coś z brązowych tematów czy jakieś fotki z okolicy. Tym czasem basta così - tyle na razie.