24 grudnia 2006

Buon Natale, jak mowia tubylcy







To bąbka z wielkiej choinki w Villa Borghese, w której odbija się piazza del popolo (i mnie tez widac, biale rekawy, na srodku w dole:-) I znowu swieta na obczyznie. Powoli utwierdzam sie w przekonaniu, ze to nawet jest dobre, ze sluzy odkrywaniu tej istoty swiat, dla ktore sa one "wesole": Bog przyszedl do grzesznika! Nie bylo tej pieknej oprawy, trzeba sie bylo zadowolic tym co jest, pare sledzi, troche kapusty i karpia (najbardziej mi brakowalo kompotu z suszu). Pasterka u San Pietro. To jakby na przekor temu swiatu, ktory caly wystrojony w babki, szopki, swiecidelka, ale nie bardzo wie z jakiego powodu.

Brak komentarzy :