19 grudnia 2012
Nowa Ewangelizacja - co to takiego właściwie?
RZYM W październiku odbywał się w Watykanie synod biskupów nt. Nowej Ewangelizacji. Uczestniczyło w nim także kilku naszych braci. Jeden z nich, a dokładnie Minister generalny, dzieląc się przy różnych okazjach wrażeniami, wspominał, że właściwie wciąż trudno powiedzieć czym jest ta Nowa Ewangelizacja. I to prawda. Oprócz oficjalnych wypowiedzi przewodniczącego Rady ds. NE, Abpa Fisichelli, właściwie każdy wrzuca do tego "worka" wszystkie inicjatywy, ze zbieraniem tacy włącznie. Przeglądając przepastne zasoby youtube natrafiłem na ciekawy materiał. To dodatek do wieczornego wydania TG1 - programu informacyjnego telewizji włoskiej RAI UNO. Specjalnie go dla Was przetłumaczyłem, po uruchomieniu wystarczy w pasku na dole włączyć napisy. Najciekawsze zdanie jest na końcu. To jest rok 1988, a więc miałem wtedy 18 lat... i już mówiło się i... robiło Nową Ewangelizację. Nie chcę upierać się, że to jedyny sposób i metoda. Ale jeżeli ktoś ma rozsiewać jakieś mgliste pojęcia to chyba warto udać się do rozwiązań sprawdzonych, które mają już jakieś owoce. Ja tym się dzielę, bo właściwie nie miałem innych doświadczeń duszpasterskich w ostatnich latach. Jestem w tym sensie "ograniczony", ale chyba można zrozumieć dlaczego jestem do tego przekonany. A na tym polu potrzeba modlitwy, wiary, świadectwa, ale też trzeba być przekonanym do tego co się robi. To tytułem wstępu.
27 października 2012
Z lotu ptaka
AIRPORT LUBLIN Końcowe odliczanie nabrało rozpędu. Dzięki uprzejmości przyjaciół udało mi się wzbić w niebo by pokazać wam to zjawisko! Jeszcze dwa lata temu przejeżdżałem w tym miejscu przez las, jadąc droga mełgiewską do babci, do Minkowic. Teraz przyjeżdżam, a tu jakby ufo wylądowało. Byc pod ogromnym wrażeniem - może coś takiego wam się kiedyś przytrafiło? To właśnie takie doświadczenie. Cos takiego miałem, jak zobaczyłem świątynię grecka na wybrzeżu Sycylii, w Selinunte. Ten lot był dokładnie w rok od wydania pozwolenie na budowę. Przy okazji polecieliśmy nad Lublinem, żeby z lotu ptaka popatrzeć na znajome miejsca. Zapraszam na pokład i startujemy!
18 maja 2012
15 lat sakramentu święceń
WATYKAN Tym razem na gorąco. W przeddzień 15 rocznicy święceń prezbiteratu miałem radość przewodniczyć Eucharystii przy ołtarzu bł. Jana Pawła w bazylice Św. Piotra. Tydzień temu ks. Konrad Krajewski, ceremoniarz papieski, który "zawiaduje" czwartkową Mszą po polsku zaproponował mi coś takiego. A ja na to: nie wiem czy sobie ksiądz zdaje sprawę jaka mi radość sprawia. 18go maja mam rocznicę święceń! Przy ołtarzu zazwyczaj jest trochę pielgrzymów ale także grupa stałych bywalców, do których i ja należe. Zazwyczaj jest koło pięćdziesięciu kapłanów, dziś może było blisko setki. W Watykanie Wniebowstąpienie świętuje się po staremu, w 40 dzień po Zmartwychwstaniu. Ja byłem wniebowzięty... Tą drogą dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają modlitwami przez te lata. Polecam też moich Współbraci, jest nas 8! Człowiek jest słabeńki, ale jak wielu prosi o Ducha Świętego dla mnie, no to On w końcu musi przyjść!
2 kwietnia 2012
Gruzja czeka
TBILISI - Moja historia z Gruzja zaczęła się w 2010, kiedy do Rzymu przyjechał ks. Jurek Piluś (pracujący wówczas w Abchazji). Znalazł się chwilowo bez locum więc zaproponowałem nocleg w kurii. Każdego dnia wraz z Markiem Miszczyńskim mieliśmy okazję słuchać opowieści misjonarza Kaukazu. Jurek mówił wprost: byliście w Gruzji przez prawie dwa wieki, może czas żeby tam wrócić? Z tym pytaniem zwrócił się najpierw do Prowincjała w W-wie, ale z braku odpowiedzi, mówi- musze z waszym Generałem porozmawiać. Nazajutrz, podczas kolacji pojawił się generał i Jurek od razu wystartował: chciałbym z ojcem porozmawiać. Na to general, pierwszy raz widząc człowieka: może jutro po śniadaniu...? Nie - uciął Jurek - jutro wyjeżdzam, teraz najlepiej. Generał zaskoczony początkowo przebojowością gościa, z rozmowy wyszedł uradowany i zadowolony. Polecił przekazać miejscowemu biskupowi, by napisał co konkretnie oczekuje i proponuje. Tak sie zaczęła ta historia, która chciałbym tutaj zachować w jakiś sposób.
AUDIO: Ks. Jerzy Piluś o misji w Gruzji
Pobierz mp3
12 lipca 2011
Z Janem Pawlem II na motorino przez Rzym
ROMA Mam w kieszonce habitu, tej pod sercem, relikwie Jana Pawla II! Jeszcze przez chwile je trzymam, jak ktos ma jakies szczegolne intencje to szybko! :-) oczywiscie mozna modlic sie w kazdej chwili i w kazdym miejscu wzywając wstawiennictwa, jednak mieć przy sobie takie relikwie... Przed chwila odebralem z biura Postulatora, umiescilem w kieszoneczce habitu, wsiadłem na motorino i przez chwile czulem sie jak w niebie! Z Janem Pawłem na ulicach zatłoczonego Rzymu! Za chwile będę musiał oddać, bo są to relikwie, które jutro pojada do Lourdes, zawiezie je br. Raniero Cantalamessa, zaproszony głosić Słowo Boze na jakims duzym spotkaniu młodzieży. Jest to kawalek sutanny ze sladem krwi, ktora jest swiadectwem na Totus Tuus, tego z momentu zamachu na Pl. Sw. Piotra. Bl. Janie Pawle, ora pro nobis!
3 maja 2011
Beatyfikacja!
WATYKAN - Chyba nie będę oryginalny, jeśli powiem ze było podniośle, że wielkie przeżycie, że historyczne wydarzenie. Zaskoczył mnie Benedykt: "Ojcze święty, pobłogosław nas!". Nie wypada się chwalić, gdzie siedziałem, bo tylu przecierpiało całą noc na nogach w tłumie, żeby być chociaż w obrębie placu. Nie wszystkim się udało żeby być na via Concillazione, nawet nie wszyscy załapali się na oglądanie przez telebimy.
8 kwietnia 2011
Widok z Golgoty
JEROZOLIMA Piątek, Wielki Post, blisko Pascha i droga krzyżowa śladami Chrystusa! lepiej być nie mogło. Jeśli coś takiego może mi pomóc w nawróceniu to warto było przyjechać. Wejście na golgotę jest strome, po schodach, na górze tłok, duszno. Nic nie przypomia ujęć z filmu Gibsona. Ale masz inny widok: tutaj śmierć została pokonana, tutaj nieprzyjaciel musiał okryć się wstydem. I do tego tak wielki znak miłości. na dole niewiesty (prawodopodobnie Rosjanki) uczepiły się kamienia, na którym złożono ciało Zbawiciela. a za zakretem "gwóźdź programu" - pusty grób! Piekna sprawa przyjechac z pielgrzymka, ale teraz mogłem posmakować bycia sam na sam z tą rzeczywistościa. cudowna rzecz. Cieszę się, że moge z wami podzielić sie tymi widokiem. Mała ciekawostka, widzicie tę drabinę pod ścianą. Do czego ona może służyć? może do nalewania oliwy do lampek, może ktoś coś sprząta... może to taki "eksponat" żeby przywołać scene zdjecia ciała z krzyża. Okazuje sie, że to pewna gra. Parę lat temu w części bazyliki, której kustoszami są franciszkanie bracia prawosławni postawili jakis stolik. i zasada tu jest taka, że jak nikt nie protestuje to ten stolik zostaje aż do końca świata, przynajmniej. I za żadne skarby nie można go już ruszyć. Wiec franciszkanie dla prostestu postawili w części prawosławnej... właśnie tę drabine! Już jakiś czas tam stoi, prosto przy wejściu do bazyliki. Ciekawe czy koniec świata ją tam zastanie?
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)